Uważa, że Polacy przyjadą bronić rządu PIS w Warszawie.
I co jeszcze.
Co innego nie popieranie, czy wrogi stosunek do PO, KODowców, czy Swetru, a co innego obrona rządu, który przez rok wykazał się chęcią grabienia Polaków.
No i oczywiście lizaniem tyłka banderowcom oraz litewskim szowinistom, przy czystej wrogości wobec Białorusi i Rosji.
To jest niszczeniem interesów Polski.
Na szczęście są pierwsze jaskółki budzenia się zdrowego rozsądku w PIS i może, może się to zmieni.
Może za rok będą powody, żeby tego rządu bronić nawet z bronią w ręku, ale teraz???
ewinia